Wednesday, January 19, 2011
Pierwsza sesja zdjęciowa za mną...
...i szczerze powiedziawszy to przyjemnie się dość prezentuje na blogu. Jak na piwerszy raz. Jestem, co by nie mówić, amatorką. We wszystkich 3 użytych tu technikach: w kolczykowaniu (zaczęłam się obracać wśród koralików jakiś niecały miesiąc temu), w robienu zdjęć błyszczącym, malutkim obiektom (troche zachodu jest z odpowiednim światłem...) i oczywiście w blogowaniu (nigdy nie myślalam że tyle czasu zajmuje zorganizowanie jednej strony w sieci). Ale wbrew przeciwnościom losu wszystko jest jako tako w kupie. I mam wreszcie czas na robienie nowych kolczyków :)
Subscribe to:
Posts (Atom)